Utrzymana w tonie ‘strażowej’ części ‘Świata Dysku’, jak wiele części tego cyklu, jest jak bagno.
Wciąga.
Jak zwykle, poważny problem okraszony kupą humoru.
Pełna przypisów, czytelny polski wątek (‘Seksmisja’) ;), no i oczywiście ukazana wszechwładność (prawie) 4-tej władzy.
Przebudźcie się, synowie Matczyzny!
Dość już picia wina z kwaśnych jabłek.
Drwale, chwyćcie swe topory!
Farmerzy, dobijcie wroga narzędziem używanym poprzednio do załadunku buraków!
Zniweczcie ohydne podstępy naszych nieprzyjaciół!
W ciemność maszerujemy ze śpiewem
Przeciw całemu światu zbrojnie atakującemu,
Ale widzimy już złocisty blask na szczytach gór!
Nowy dzień jest jak wielka, ogromna ryba!
Terry Pratchett „Potworny Regiment”